Muzyka do przedstawienia i piosenek

Mój rekorder Tascam DR-5 nie zepsuł się! Po prostu wcisnąłem w nim hold i nie reagował na żadne naciskanie, poczułem ulgę. Dzisiaj stworzyłem muzykę do dwóch tekstów Magdaleny, której inspirujący wpływ stale odczuwam, jeszcze nie wiem czy przypadły jej do gustu, jutro się okaże, jeśli tak, to opublikuję  tutaj, mam już nagrania. Dzisiaj stworzyłem również podkład muzyczny pod teatrzyk, który organizuje M. w ramach jakiejś akcji zdrowego stylu życia. Aż tyle zrobiłem dzisiaj, ciekawe czy Cudaki będą chciały bawić się w granie piosenek, może być różnie. To w końcu niespokojne twórcze dusze no i nie łatwo o wytyczenie wspólnej drogi.


Po graniu

Ostatnio wszystko mi się psuje, najpierw mikrofon od rekordera a teraz sam rekorder, wydawało mi się że jest nie do zdarcia. Graliśmy dzisiaj w studiu z nowym perkusistą. Jak zwykle były momenty docierania i czystej przyjemności dźwiękowej, nowy perkusista Karol otworzył mi oczy na zagadnienie jak bardzo perkusiści są różni i jak różne wynikają z tego konsekwencje, to już trzeci perkusista z którym gram i trzecia indywidualność, z resztą każdy muzyk z którym grałem ma swoją indywidualność więc ta konstatacja nie ma wagi stwierdzeń ostatecznych. Z przyjemnością zauważyłem że nawet te kilka lekcji pianina które biorę w komputerze posunęły mnie znacznie do przodu muzycznie, udawało mi się tworzyć całkiem udatne konstrukcje dźwiękowe, można je nawet nazwać melodiami. Widzę jasną przyszłość pełną nowych wyzwań, może czas pomyśleć o komponowaniu piosenek? Oczywiście nie jestem na to gotowy, ale może to powód by to robić? Twórczość naiwna ma w końcu wiele walorów. Jeszcze jedno, obiecałem skomponować muzykę do przedstawienia dla dzieci, czyż to nie ekscytujące? mam nadzieję że pomimo problemów technicznych uda mi się zamieścić jakieś utwory czy to cudaczne czy moje. zostańcie ze mną.


Cudaczny świat

Od jakiegoś czasu gram na klawiszach w zespole Cudaki. Zespół powołał do życia Luk, który od zawsze grywał w różnych zespołach. Jest tu też Mały i Jadzia, Mały gra na basie a Jadzia na perkusji, Jadzia dojeżdża do Warszawy z Łodzi, więc jest to trochę skomplikowane, ostatnio zaprosiliśmy do grania jeszcze nową osobę Karola który jeszcze nie ma ksywki, gra też na perkusji ale nie koliduje to z grającym Jadzią bo w Cudakach nie jesteśmy przypisani do instrumentu, możemy się wymieniać i tworzyć alternatywne składy. Gramy psychodelicznego bluesa, przynajmniej tak słyszałem, wszystko co z nas wychodzi jest improwizowane, nie ma tutaj zwrotek i refrenów, czysta dowolność w ramach harmonii oktaw. Na tej stronie będę zamieszczał Naszą muzykę i może kilka fotek zespołu. Pierwsze granie w składzie z Karolem jutro, czyli w piątek, bardzo jestem ciekaw jak wszystko zabrzmi ale jestem jak najlepszej myśli. Arrivederci amici!