Grają Cudaki

Zamieszczam tę muzykę trochę nielegalnie, z nadzieją że Cudaki wybaczą mi tę samowolę. Nie myślę o rozgłosie, raczej to zapis chwili, grudzień 2014, już wkrótce będzie dwadzieścia lat później i wykopię te nagrania by smakować z łzą w starczym oku. A dzisiaj wielki dzień, spotkałem się z Alessandrą, Włoszką z Turynu i oprowadzałem ją po Warszawie rozmawiając w języku Dantego, gdy rozstaliśmy się byłem bardzo wzruszony, śmiesznie się chodzi po Warszawie z obcokrajowcem, obcokrajowiec wszystkiemu się dziwi i wszystko go cieszy. Alessandra to piękna postać, bardzo szlachetna, pracuje z upośledzonymi, tworzy ceramikę i programowo nie przywiązuje się do rzeczy, czego szczególnie jej zazdroszczę bo ja jestem zależny od prezentów które ciągle sobie robię i mam doła gdy coś się psuje, jak choćby rekorder ostatnio. Jeśli A. się zgodzi to zamieszczę już wkrótce tutaj nasze wspólne zdjęcie ze sklepu z pamiątkami. A teraz, po raz pierwszy na mojej stronie i chyba w ogólnodostępnym internecie, pierwszy raz w tym składzie, niestrudzone, wiecznie niespokojne twórczo, CUDAKIIIII:

no zalajkuj ktoś 🙂

Dodaj komentarz