Poszukiwania motto

Czas pędzi jak wiatr a ja wciąż nie mam motto. Muszę się nad tym poważnie zastanowić. A co gdyby motto zmieniać co godzinę? Wtedy bym wiedział co napisać:

Żyj tak żeby wycisnąć to z życia

Żyj tak żeby opłacało Ci się żyć

Żyj tak żeby mieć na ogrzewanie

Żyj chwilą

Żyj pełnią, ale tylko swojego życia

Stop ręko! Wyjaśnić trzeba że w tym ostatnim chodzi o to by nie żyć marzeniami innych i mieć je skrojone do własnych potrzeb.


Lego bionicle i zagrożenia dla miru domowego

Nasz Adaś wypracował sobie metodę w wyniku której jego babcia a moja mama kupuje mu kosztowne zabawki lego. Nie chodzi o zwykłe lego, czy nawet lego Jima czyli te wszystkie zwierzaki przebrane za ludzi ale o Lego Bionickle czyli takie roboty człekokształtne które w oczach dziecka są uosobieniem siły i mocy. Oczywiście to bionickle jest w milionie kawałków do złożenia przez dziecko w wieku 6 -12, tym czasem Adaś ma 4 lata i nie chce skłądać, jak mówi „składanie to nie zabawa” i weź tu przetłumacz. Oczywiście kończy się na tym że to ulubiony wujek mu ma składać bo ulubiona babcia, mama wujka bardzo go o to prosi. Nie ma większej mordęgi niż składanie wytworów korporacyjnej wyobraźni. Mówię Adasiowi że to jest skomplikowane, a on mówi to jest łatwe. Taaak? To Ty będziesz składał a ja będę pomagał. No i zaczęło się, najpierw nogi, poszły łatwo, tułów, już trochę zniechęcony Adam. Mówię mu: patrz na schemat składania, on oczywiście zamiast tułowia zaczął składać głowę i ręce, no jasne na logikę wiedział jak, ale w Lego Bionickle trzeba robić wszystko według planu i po chwili zupełnie się zagubiliśmy. Wiadmo że czterolatek marudzi, ale czterolatek z niespełniającym się marzeniem marudzi popiątnie. Babcia widząc że mamy problem, postanowiła sama składać od trzeciej strony Bionickla, awantura wisiała w powietrzu więc postanowiłem sam złożyć do końca to lego i udało mi się, tylko że zostało niewykorzystane strasznie dużo części a postać nie chciała prosto stać. Adam który będzie cholerykiem w zdenerwowaniu powiedział że on to Bionickle w takim razie rozwali, matka (babka) mówi to ja Ci zabiorę, ja: daj mu niech rozwali matka – nie. adam – płacz wyjście do łazienki i zabarykadowanie się w niej na okres pół godziny. Dziecko przeżywa. Drodzy dziadkowie, zwracajcie uwagę na wiek dziecka przy zakupie zabawek, nie wszystko co dziecko chce jest dla niego dobre, nawet jeśli to zabawka. Babcia Joanna jest tylko człowiekiem, sama dopiero się uczy jak poruszać się po świecie Lego. Ja postanowiłem z kolei że żadnego lego już nie będę składał i tak mi dopomóż Bóg. Maca


Inauguracja galerii

Dzisiaj odbyła się inauguracja galerii klatkowej. Przybyli sąsiedzi było ich bardzo wiele, okazuje się że dobra idea potrafi jednoczyć 🙂 Właśnie to lubię w sztuce, po prostu nie można do niczego się przyczepić. Sztuka to dobro, dlatego trzeba działać dla dobra sztuki. Nawiązałem kontakt z redakcją Wiadomości Sąsiedzkich i to największe staromiłośniańskie medium napisze o fakcie inauguracji Klatki. Nie cieszę się dla siebie, cieszę się dla sztuki, jej idee będziemy mogli nieść w świat, ja mówię: niech nas usłyszą.

G_klatka_R0016106


twórcza psychoza

Włączam sobie Indie Rock Compilation i zabieram się do pisania. Ostatnie dni były bardzo wytężone jeśli chodzi o pracę. Myślałem nad swoim nowym motto. Postanowiłem że będzie to: Nie pytaj co sztuka może zrobić dla Ciebie, pytaj co Ty możesz zrobić dla sztuki. Postanowiłem rozpocząć działalność polityczną, zamierzam kandydować w następnych wyborach na stanowisko Prezydenta Rzeczypospolitej w mojej twórczej psychozie doszedłem tak daleko 🙂 (…) Nie martwcie się, to rzecz jasna taka zabawa z samym sobą, odgrywanie alternatywnego scenariusza, który przy odrobinie przypadkowości może się powieść, w końcu jestem geniuszem reklamy, Josef Goebbels może mi buty czyścić. Wiem jak oddziaływać na tłumy, z pomocą nowych mediów, mam gotowy plan, program będzie wyjątkowo prosty i jeśli konkurencja będzie taka jak w poprzednich wyborach to wygram. No dobra, przyznam że programu nie mam obmyślonego, ale chcę dojść do tego powoli, nabierając doświadczenia w gromadzeniu 100.000 podpisów. Powiem Wam co zmieniłbym dzisiaj. Wprowadziłbym internetowe okręgi wyborcze, tak aby głosowania nad ważnymi projektami odbywały się w internecie. Obiecuję stworzyć system za pomocą którego bezpiecznie i bez możliwości nadużycia będzie można organizować głosowania i wszelkiego rodzaju wybory. Założę się że jest to możliwe technicznie, trzeba by zebrać kwiat specjalistów internetowych i przełamać kilka tabu z epoki Guttenberga 🙂 Wyraź wsparcie w słusznej sprawie, lajkując mój fanpage.

 


Mozart

Obejrzałem i wysłuchałem Wesele Figara. znam tę opere na pamięć w 1/3 i reszta ciągle się dobudowuje. Tym razem nie mogłem jakoś przekonać się do pomysłu że Cherubino jest męźczyzną. Pan który śpiewał partię Cherubina był dobrym śpiewakiem, ale umykał pewien podtekst… kobieta przebierająca się za mężczyznę, a tutaj wręcz chłopca który odkrywa dopiero miłość, ma w sobie dozę erotycznego napięcia. Mozart to wiedział gdy komponował. Obserwowałem arię Voi che sapete w wielu wykonaniach i za każdym razem kobieta śpiewająca przykuwała moją uwagę jako kobieta. No ale poza tym strasznie piękna ta opera, pod koniec, gdy już nic nie pamiętałem nagle Mozart jakby otworzył kolejne pudełko z czekoladkami, a po moim grzbiecie zaczęły płynąć dreszcze rozkoszy, wiedziałem że motyw który wytrąca z równowagi moją potrzebę piękna będzie się rozwijał i osiągnie apogeum. Mozart jest taki piękny jako człowiek. Był takim pięknym geniuszem. Miał gdzieś że nie był rozumiany, dla niego ważna była tylko jego sztuka no i sztuka w ogóle.


Garść refleksji

Jestem na półmetku tworzenia mojej Galerii na klatce schodowej, to znaczy Galeria jest już gotowa ale tylko na jednej klatce, natomiast zobowiązałem się do udekorowania obydwu klatek naszego bloku. Moja natura zajawkowa dała znać wczoraj w nocy bo wpadłem na pomysł stworzenia gazetki blokowej 🙂 Teraz gdy na to chłodnym okiem patrzę, pomysł wydaje się z gatunku idealistycznych, owszem jest to możliwe, ale pobudzenie sąsiadów do zabawy i wspólnego działania graniczy z cudem. W ogóle brakuje mi chyba takiego grona pasjonatów, ludzi którzy lubią się bawić podobnymi zabawkami. Wiem że gdzieś tam są, tylko jak do nich dotrzeć? Zaczynam coraz poważniej ćwiczyć na pianinie. Sam proces nauki czytania nut jest bardzo stymulujący, jutro lekcja z Tanią, bardzo chciałbym okazać się dobrym uczniem, robiącym postępy, Tania mówi że jest bardzo wyrozumiała. Moje granie jest przedziwne, lubię improwizować, ale muszę mieć zawsze jakiś nowy bodziec, jakąś nowość muszę odkryć, nową kombinację akordów czy nowy rytm. Jeśli tego nie ma, improwizacja mi nie idzie. A najciekawsze jest to że odkryć muzycznych przed sobą mam nieskończoną ilość, to się nigdy nie wyczerpie, dlatego granie jest takie pasjonujące. Wczoraj znowu rysowałem, niestety bez pomocy nie rozwinę się bardzo, owszem jest cały internet pełen inspiracji, ale ja ciągle nie potrafię narysować kobiecej postaci tak żeby było w tym esprit, w niektórych rysunkach kobiecych twarzy jest, podobają mi się, ale ciało to zupełnie inna sprawa. 001-proby

Lubię się przeglądać w tym co wytworzę, lubię patrzeć na to coś jak Bóg patrzy na człowieka, kraba, pająka, na swój wytwór. Czuję wtedy to samo co czuł Michał Anioł, Picasso, wszyscy wielcy, czuję tę namacalną mieszaninę dumy i ojcostwa i jeszcze kilku nienazwanych rzeczy.


Jak widzę moją przyszłość z HoloLens!

Dzisiaj dowiedziałem się o istnieniu HoloLens i stwierdzam że jest to coś jeszcze bardziej ekscytującego od Ocullus Rifta 🙂 Przede wszystkim, gdy będę już miał HoloLens to stworzę wirtualną galerię obrazów, które będą się zmieniać co 5 minut losowo, wszystkie ściany pouwieszam obrazami dawnych mistrzów, ale również nowe malarstwo, myślę że powstanie odpowiednia aplikacja z gotowymi obrazami, jeśli nie to sam ją stworzę. Zaprojektuję sobie dywan z kalejdoskopowym wzorem, który będzie powoli się rozwijał, no i zacznę projektować formy przestrzenne, marzy mi się też jakiś sprytny kolorofon, taka aplikacja HoloLens która tworzy wizualizacje przestrzenne w rytm muzyki, może na ścianach wzorki wyświetlane, jestem pewien że coś takiego będzie możliwe jeszcze za mojego życia. Wiem co chcę jeszcze zrobić, zaprojektować od nowa moje mieszkanie w komputerze, stworzyć witraże no i różne freski na ścianach, to będzie musiało być możliwe, oczywiście wcześniej przemaluję wszystkie pomieszczenia na najbardziej wygodny kolor, np. biały. Za pomocą HoloLens stworzę sobie freski na każdy dzień tygodnia, w poniedziałek stworzenie świata na suficie, we wtorek Hieronim Bosh, w środe coś mojego, a może fuzja wszystkich stylów, albo może wszystko pozostawię przypadkowi. Na niebie mógłbym projektować gwiazdozbiory, zachody słońca na którejś ze ścian… Mam też nadzieję że HoloLens otworzy przede mną nowe horyzonty myślowe, może stworzy ktoś aplikację która wyczaruje w moim mieszkaniu monastyr, albo francuski ogród, a może będzie można zwiedzać świat, albo patrzeć na miasta z lotu ptaka, albo projektować miasta, grać w grę o projektowaniu miast, gry w których się coś projektuje, no tak, myślę że HoloLens otworzy mi wiele tego rodzaju możliwości, nie mogę się doczekać, a Wy? co zrobicie jak już dostaniecie swoje HoloLensy?



Smyczoludy

Dawnymi czasy mocno wierzyłem w to że chcę robić filmy. zrobiłem ich kilka przyniosły mi mniej lub więcej radości, ale najbardziej szalony z nich to Smyczoludy. Jest to film o różnych formach uwięzienia które serwują nam nowe technologie, o tym że mimo wspaniałych zdobyczy cywilizacji ciągle jesteśmy na drabinie wyzysku, tyle tylko że zmieniają się okoliczności. Film nakręciliśmy razem z moim kolegą Barnim (o którym mowa gdzieniegdzie w blogu) kręciliśmy w starej fabryce urządzeń optycznych, robiliśmy sobie kostiumy i wszystko odbywało się w super kreatywnej atmosferze, w filmie grał też mój nieodżałowanej pamięci szczurek 🙂 Obejrzeć można tutaj


Mandala – nowy wytwór Macy

Wczoraj dokończyłem tworzyć stronę z mandalą 🙂 Tutaj można zobaczyć . Nie chcę się żalić, ale zamieściłem ją na fejsie i dosłownie nie dostałem złamanego lajka 🙂 Moim zdaniem jest genialna! I nie chodzi wcale o jakąś nieskromność, sam się zdziwiłem że tak cudnie może to wyjść. Ta mandala daje do myślenia, mi kojarzy się z pięknym kwiatem, a zatem dziełem inżynierii natury zaprojektowanym w konkretnych celach zgodnie z prawami geometrii i matematyki. Patrząc na dzieła stwórcy doznajemy wzruszenia pięknem, ta mandala też jest niejako jego dziełem, bo przestrzega naturalnego porządku geometrycznego, Kurcze jaka szkoda że ten flash odchodzi (program) bo zanim zrobię coś takiego w html5 to miną wieki, jest to wielkie wyzwanie, wiem o tym, bo potrzebowałem dziesięciu godzin żeby zrozumieć jak zrobić kręcące się kółeczko a i tak nie dokońca wiem jak mi się to udało. No nic mam nadzieję że macie pluginy flashowe i dojrzycie piękno w mandali 🙂